Postanowiłam skorzystać z dobrej passy konkursowej, która do mnie wróciła i wziąć udział w konkursie Princessy. Na 4 wysłane kody trafiłam 3 błyszczyki, więc średnia jak najbardziej dobra:)
Moja wygrana to 3 błyszczyki L'Oreal Glam Shine Fresh.
Od razu mówię, że to moje pierwsze w życiu kosmetyki do makijażu tej firmy. Nie wiem, czy taka linia błyszczyków jest w regularnej sprzedaży, a zważywszy na to, że w loterii chcą ich rozdać około 50 tys., to chyba jest to jakaś tańsza wersja. Mi od razu w oczy rzuciło się niezbyt luksusowe opakowanie.
Mam dwa kolory, gdyż podobno różowy jest najbardziej rozchwytywany i go brakło.
181 Sheer Grenadine to krwista czerwień, natomiast 187 Aqua Mandarine to po prostu pomarańcz/mandarynka;)
Błyszczyk nakłada się na usta gąbeczką w kształcie jakby łezki, jednak nie jest ona zbyt sztywna, nie wiem czy ma to ułatwiać aplikację, czy mam taki chybiony egzemplarz.
Wolę bardziej kryjące błyszczyki i pomadki, a to jest po prostu taki żelowy połysk z lekkim kolorem, typowy dla letnich makijaży.
Także szału na mnie te błyszczyki nie zrobiły. A Wy co myślicie?