Siquens - Krem rozjaśniający

źródło: www.cokupic.pl

Opis działania wg producenta: 

Likwiduje przebarwienia i zapobiega powstawaniu nowych. Ujednolica koloryt cery sprawiając, że odzyskuje ona blask, świeżość i zdrowy wygląd.

• Rozjaśnia i redukuje przebarwienia

• Zapobiega powstawaniu plamek pigmentacyjnych

• Zmniejsza widoczność przebarwień i ujednolica koloryt cery

• Działa nawilżająco

• Opóźnia procesy starzenia

Pierwsze wrażenie:  Krem jest zamknięty w bardzo estetycznie wyglądającej tubce; kolorystycznie - minimalizm. Zakrętka tubki jest wąziutka i niestety nie postawimy na niej kremu, by ten spłynął na dół, jednak plastik jest miękki i elastyczny, dlatego mam nadzieję, że pod koniec użytkowania nie będzie problemu z wydobyciem kosmetyku.

Ponieważ krem można stosować zarówno na całą twarz, jak i na pojedyncze przebarwienia, wyciskamy go przez wąski 'zapodajnik';)

Jak zwykle wyczuwam lekką nutę zapachową orzecha włoskiego, bardzo przyjemną i orzeźwiającą. Krem jest koloru białego.

Drugie podejście: Gdybym chciała stosować krem na całą twarz, musiałabym nieźle się namachać ze względu na wąską końcówkę, dlatego stosuję go na noc tylko miejscowo po nałożeniu toniku. Kosmetyk jest przeznaczony na noc i dobrze, bo cera się po nim świeci. Jednocześnie wygląda promiennie i zdrowo. Nie zauważyłam, żeby moje przebarwienia potrądzikowe zniknęły, ale stosuję go dopiero 2 tygodnie.

Co dalej?: Odkąd go stosuję nie wyskoczyło mi nic nowego, a podobno w ciąży można się tego spodziewać. Koloryt jest jednolity, cera nawilżona, a na zmarszczki nie narzekam, więc nie powiem nic o działaniu przeciwstarzeniowym. Na efekt rozjaśnienia chyba przyjdzie mi jeszcze poczekać, także kremu nie skreślam. 

Cena 40 zł/30 ml

Dziękuję pani Marcie z Aflofarm za udostępnione mi kosmetyki do testowania, jednak zapewniam, że nie miało to wpływu na moją recenzję.