Opis działania wg producenta:
Różany płyn micelarny do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu polecany do pielęgnacji cery z rozszerzonymi naczynkami. Usuwa ze skóry zanieczyszczenia i makijaż oraz skutecznie zastępuje mleczko i toik. Posiada lekką, nietłustą konsystencję i nie wymaga spłukiwania wodą. Zawiera kojący wyciąg z płatków róży, nawilżającą glicerynę oraz rutynę i witaminę C, które zmniejszają zaczerwienienia skóry.
Pierwsze wrażenie:
Duże (200 ml), spłaszczone opakowanie. Jak dla mnie trochę zbyt dużo informacji na przodzie opakowania, jest to przytłaczające. Wyciąg z róży, to i kolorystyka różowa:) Kształt opakowania i mały otworek sprawia, że czasem trzeba "machnąć" opakowaniem, by wyleciała odpowiednia ilość kosmetyku.
Minus za nieprzezroczysty plastik, ilość płynu można ocenić tylko po ciężarze butelki. Zapach różany, ale nie nachalny. Kolor oczywiście róż.
Drugie podejście: Od razu uprzedzam, że płyn sprawdziłam jedynie na oczach. Mam tłustą cerę i zmywanie jej wacikiem zamiast porządnego mycia do mnie nie przemawia. Efekty zmywania widać na zdjęciach:
1. cień Sephora 2. eyeliner Sephora 3. tusz Max Factor 2000 Calories
po jednym przetarciu
po kilku przetarciach
Płyn nie piecze, gdy dostanie się do oczu. I co bardzo ważne, skóra wokół oczu po demakijażu nie klei się.
Co dalej?: Jestem bardzo zadowolona z tego płynu, właśnie kończy mi się opakowanie, starczało na 2 miesiące, czy to długo? Nie jest drogi, a sprawdza się nawet przy moich mocnych makijażach. Trochę dłużej muszę się pomęczyć z tuszem. Jednak nie wiem, jak radzi sobie z zaczerwienieniami twarzy, czyli z funkcją pielęgnacyjną.
Aha! Skład:
Nie, nie, jest tańszy od sudocremu, a działanie i skład jest praktycznie identyczny :) Taka mała konkurencja
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem jest wydajny, skoro wystarczył na 2 miesiące:)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję niby do cery wrażliwej, tragedia!
OdpowiedzUsuńu mnie do demakijażu sprawdzaja sie tylko chusteczki dla niemowląt :) i nic innego :) czasami do przetarcia skóry używam mleczka ogórkowego z ziaji :)
OdpowiedzUsuńale dobrze znac Twoją opinię - nigdy nie próbowałam plynów micelarnych