niedziela, 2 grudnia 2012

Zmiany, zmiany, zmiany...+ Oriflame - Oczyszczająca maseczka do twarzy Swedish Spa


Mój blog ma ponad rok, więc postanowiłam wprowadzić trochę zmian, zwłaszcza kolorystycznych, żeby trochę go ocieplić na te zimne dni. Chcę się zmieniać, bo choć nie mam wielu stałych czytelniczek, to dla tych, które są, chcę pisać jak najbardziej interesująco. Jeśli macie jakieś sugestie, podzielcie się nimi:)

Opis działania wg producenta: 
Uwolnij skórę od szkodliwych toksyn. Maseczka doskonale przygotowuje cerę na przyjęcie składników odżywczych. Zawiera kompleks Hydracare+, oczyszczający malachit i glinkę białą bogatą w cenne mikroelementy i minerały. 50  ml
Pierwsze wrażenie: w przezroczystej tubce o pojemności 50 ml mamy zieloną maseczkę. 



Bez problemu widzimy ilość kosmetyku. Otworek jest trochę zbyt duży, przez co zamykanie strasznie się paprze. 



Zapach gliniasto-mentolowy, ale czuć go tylko przy nakładaniu - szybko się ulatnia.

Drugie podejście: jest to drugi krok w terapii Swedish Spa do cery tłustej. Muszę przyznać, że uwielbiam maseczki z zawartością glinek, takie w formie pasty. 




Mniej lubię peel-off, a już na samym końcu są takie do całkowitego wchłonięcia. Ta po zmyciu zostawia cerę o wyrównanym kolorycie, ze zmniejszonymi porami, widocznie oczyszczoną i zmatowioną. 

Co dalej?: jak widać maseczka ma się ku końcowi, a ja już bardzo się przyzwyczaiłam do całego rytuału Swedish Spa. Dlatego albo zakupię ją ponownie albo poszukam jakiejś innej zawierającej glinkę:) 
Możecie coś polecić?

Cena 25 zł/ 50 ml



Przypominam o rozdaniu!, na razie jest mało chętnych:(

13 komentarzy:

  1. powiem Ci, że diamentowa odżywka mi pomogła, natomiast SOS dla kruchych paznokci zaszkodziła. :) 8w1 była taka w sumie nijaka, ale bardziej na minus, więc to wszystko zależy od Twojej płytki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zmiany zawsze są dobre, a co do tej maseczki to miałam ją i z przyjemnością używałam, polecam Ci też maskę http://sauria80world.blogspot.com/2012/09/recenzja-marilou-bio-maseczka_22.html

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie "pastowate" maski, tylko dla mnie wersja do cery suchej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt - Oriflame nie używałam jeszcze nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiła ta maska- ma taki uroczy kolor! I działanie chyba też niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie również urzekł kolorek..co prawda nie dla mnie bo ja mam suchą cerę ale uwielbiam takie gęste - papko - kremy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję Ci za Twój bardzo dopingujący komentarz!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jakos nigdy nie jest mi po drodze z oriflame...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja używam tylko czystych glinek. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, jeżeli szukasz odpowiednika to może matująca Soraya :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio zamówiłam sobie u koleżanki maseczkę z Oriflamu i ciekawa jestem co z tego będzie :) Z glinkami, jak na razie używałam z Ziaji i fajna jest ta oczyszczająca, a nawilżająca praktycznie nic nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam maseczki peel-off..

    Natomiast nie znoszę firm katalogowych - trzeba czekać na paczkę i kosmetyk a ja nie umiem. Jak mi się coś zamarzy to muszę mieć JUŻ.

    OdpowiedzUsuń