Przepraszam za tak długą przerwę, ale jako osoba skrajnie sentymentalna, a spędzająca święta i sylwester w rodzinnym mieście, po prostu kompletnie się zatraciłam. Dlatego śpieszę pochwalić się moimi prezentami, a co:)
Nie lubię ich dostawać przed czasem, ale lubię delikatnie podsunąć darczyńcy pomysł, o czym marzę. Dlatego nie byłam zaskoczona konkretnym prezentem, ale ich ilością:)
A oto, co na mnie czekało:
Lakiery Barielle to 5 odcieni różu, i ciemne i takie nude na co dzień, natomiast OPI są ciemne, ale nadal w chłodnej kolorystyce.
Z OPI mam jeszcze dwa odcienie, ale nie załapały się na zdjęcie. Czy jakiś kolor szczególnie się wam spodobał i chcecie go zobaczyć na paznokciach?
też dostałam OPI :) ten srebrny może, taki zimowy?
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym zobaczyć srebrny :)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne kolory!
OdpowiedzUsuńwszystkie mi się podobają :)
Bardzo fajne prezenty :)
OdpowiedzUsuńsrebrny, bardzo ciekawy kolor:]
OdpowiedzUsuń